Nokii odjebało – zamiast sprzedawać, robią z Ciebie debila

Jest bardzo duża szansa, że byłeś posiadaczem telefonu marki Nokia. Ja posiadałem nawet kilka. Nie jest to nic wyjątkowego, wystarczy mieć 30 lat i pochodzić z kraju rozwiniętego. Nokie były świetnymi telefonami, proste obsłudze, wytrzymałe i ładne. Mogłoby być tak dalej, gdyby nie sen zimowy Finów. Stwierdzili, że pójdą sobie spać w momencie, kiedy nowe technologie pojawiły się na horyzoncie. Ze światowego lidera w telefonach komórkowych stali się starym kotletem, który jest co chwile odgrzewany przez grubych kucharzy.

Będąc światowym liderem, zarobili kupę kasy, którą następnie roztrwonili na nieudane projekty typu system Symbian. Następnie sprzedali się Microsoftowi, co wyszło jeszcze gorzej. Aktualnie Nokia została odkupiona od Microsoftu przez HMD Group. Siedziba tej firmy mieści się w Finlandii, a w zarządzie są osoby z przeszłością w Nokii. Chcą oni odbudować na nowo markę Nokia w telefonii komórkowej – tak pewnie twierdzą. Ja odnoszę wrażenie, że chcą zarobić sprzedając „cokolwiek na Androidzie z logiem Nokia”. I do tego też nie mogę mieć pretensji. Bardzo dużo firm to robi. Mam problem z reklamami nowej serii telefonów Nokia. Od kilku tygodni na Facebooku i Twitterze otrzymuje ich reklamy i nie mogę wyjść z zachwytu.

Na początek ostatnio napotkana reklama. „Wyobraź sobie sok pomarańczowy, który z dnia na dzień robi się coraz świeższy”. Co oni ćpią w tej Nokii? Albo w firmie marketingowej? Nie mogę uwierzyć, że próbują reklamować produkt w taki sposób. Jako informatyk wiem, o co im chodzi, ale czy osoba, która nie wybierze telefonu Samsung albo Apple jest na tyle kumata, żeby cokolwiek z tego zrozumieć? Chyba nie, może targetują tę reklamę do osób, które nie umieją czytać. Wtedy ma to sens.

Kolejny hit to porównanie nowego telefonu Nokia do Benjamina Buttona. Tego gościa z filmu, co robił się młodszy. Czyli ta Nokia będzie się cofać w rozwoju, aż będziemy mieli w kieszeni trochę szkła, krzemu i plastiku?

Kolejna reklama ma następujące hasło: „Po trzech latach używania jest trzy lata młodszy, nie trzy lata starszy”. Ciekawe, ale dziwne. Mam lekkie wątpliwości co do szybkości działania telefonu po 3 latach z nowymi aktualizacjami Androida.

„Starzenie nie jest opcją, robienie się coraz młodszym jest”. Czy to nie jest piękna wizja. Mężczyźni chętnie zastosowaliby tę technologie do swoich żon i problem związków zostałby rozwiązany.

W innym haśle, eskadra marketingu wzięła się za świat mody. „To jak być zawsze modnym, a przy tym nie starzeć się”. W tej sytuacji Nokia znalazła technologie rozwiązującą problem przemijania mody.

Skąd to szaleństwo w Nokii? To jest dość proste. Po wiadomości, że USA wpisało przedsiębiorstwo chińskie Huawei na czarną listę, potencjalni klienci mają wątpliwości przed zakupem. Wpisanie na taką listę oznacza, że żadna amerykańska firma nie może prowadzić z nimi współpracy. Dla Huawei oznacza to, że za miesiąc każdy telefon tej firmy nie będzie miał nowych aktualizacji ze strony Google. Doprowadzi to do tego, że telefony te nie będą miały nowych funkcji i aktualizacji bezpieczeństwa. Kreatywni Finowie stwierdzili, że tylko na tym oprą swój marketing i efekt jest, jaki jest.

Nokia obiła mi dupę w ostatnim czasie, po prawie każdej ich reklamie spadam z krzesła i drapie się po głowie. Dzięki!

*****

Z czystej ciekawości kliknąłem w jedną z tych reklam. Ku mojemu zdziwieniu, okazało się, że Nokia nie chce wcisnąć nikomu swojego telefonu. Strona, na jakiej wylądowałem po kliknięciu posiada główny przycisk CTA (Call to Action) o treści „Zarejestruj się”.

Strona sprzedażowa po kliknięciu w reklamę

Teraz twierdzę, że ktoś bogaty ma synka, który chciał pobawić się w agencję marketingową i zrobić globalną kampanię, więc jakiś dobry tato sfinansował to, nie oczekując zwrotu.

 

Wszystkie wpisy - znajdź coś dla siebie