Stan Tymiński niedoszły właściwy prezydent

Stan Tymiński

Przez cały okres edukacji szkolnej na lekcjach historii dochodziliśmy najdalej do II wojny światowej. Współczesna historia była jakimś dziwnym niewyjaśnionym okresem, o który kłócili się nasi rodzice. To trochę głupie, bo z historii należy wyciągać wnioski, aby nie popełniać ponownie tych samych błędów.

Ostatnio natknąłem się na wspomnienia wyborów prezydenckich, w których startował Lech Wałęsa i Stan Tymiński – polski przedsiębiorca z USA. Lecha Wałęsę darze wielkim szacunkiem, o Stanie Tymińskim wiem tyle, co napisała Wikipedia i śmiem twierdzić, że to Tymiński powinien zostać prezydentem.

Wałęsa wyrobił ponad stan

Jestem zdania, że Wałęsa był jednym z największych Polaków po Piłsudskim. Nie oczekuje od niego więcej. Zrobił swoje i tak po obaleniu komunizmu nie obarczałbym go kolejnymi obowiązkami. Z żalem patrzę na ludzi, którzy oczekują od niego wypowiedzi na poziomie profesora, zachowania rodem z wyższych sfer lub mechanizmu samo osądzenia. Pewnie, gdyby prezydent Wałęsa sprostał tym wymaganiom, to wymyślilibyśmy nowe zadania dla niego.

Potrzebny inny sposób myślenia

Stan Tymiński sprawia wrażenie, że mógłby wtedy Polsce dać właściwy impuls do zmiany myślenia po PRL’u. Zmiana mentalności ludzi jest jedną z najtrudniejszych zadań w takich transformacjach. Kto by tego lepiej nie zrobił niż polski przedsiębiorca z USA. Gdyby z Wałęsą połączyli swoje siły, to zobaczylibyśmy, czym jest dobra zmiana. Wałęsa byłby inspiracją, a Tymiński kierownikiem.

Brakowało inteligencji

Niestety do wprowadzenia sensownych zmian, potrzeba ludzi inteligentnych. Po latach mordowania i gnębienia tej grupy niestety nie była ona na tyle liczna, aby zadbać o dobre zmiany. I takim sposobem społeczeństwo stwierdziło, że elektryk mało dla nich zrobił i niech dalej zasuwa.

 

Wszystkie wpisy - znajdź coś dla siebie