Nigdy nie byłem fanem Smarzowskiego, jego filmy wg mnie są zbyt przerysowane i niesmaczne. Sekretne życie policjantów drogówki nie jest tematem specjalnie istotnym dla mnie. Efekt był taki, że nigdy nie miałem ochoty drugi raz obejrzeć jego filmu, nie miałem też ochoty iść na jego kolejny film. Tym razem Smarzowski wybrał temat, którego nie można zignorować. Problem pedofili wśród księży jest szalenie ważny. Wymaga natychmiastowych akcji z każdej strony. Nie wiadomo czemu istotny problem spowodował, że zamiast o nim mówić i go rozwiązać w kraju wybuchła wojna o film. W tym czasie księża, którzy dopuścili się tego czynu dalej funkcjonują w naszej społeczności, a ofiary dalej są bezbronne.
Ktoś może minimalizować ten problem, ale jeżeli Papież Franciszek w rozmowie z dziennikiem „La Repubblica” mówi, że problem dotyczy 2% księży i otwarcie zapowiada ich ukaranie to problem musi być naprawdę duży. Jeżeli firma mówi, że ma problem z 5% pracowników to od razu można przemnożyć tę liczbę przez 2 lub więcej. Poza kościelne szacunki mówią o problemie dotyczącym 30% księży. W amerykańskim filmie Spotlight w napisach końcowych są wymienione miejsca gdzie publicznie zidentyfikowano akty pedofilstwa księży. Wymieniony jest Poznań i sprawa ks. Juliusza Paetza. Wydarzenia z Poznania dotyczyły molestowania młodych księży przez ks. Paetza, nigdy nie zostały postawione zarzuty i skończyło się tylko na czasowym odsunięciu. Czyli w Polsce był tylko jeden taki przypadek?
Jak szukałem informacji na temat księży pedofili, to za każdym razem sprawa kończy się czasowym odsunięciem duchownego od swojej pracy. W przypadku kiedy sprawa jest w prokuraturze, to zarzuty są po jakimś czasie wycofywane np. sprawa Ks. Jankowskiego z Gdańska. Film Kler świetnie pokazuje ten problem. Ofiary z reguły nie są pewnymi siebie osobami z zapleczem prawnym, więc w konfrontacji z kościołem są zwyczajnie bezbronne i zastraszone podpisują ugody. Kościół podobno działa w swojej obronie, a jeżeli chociaż w jednym przypadku ofiara pedofili była potem jeszcze zastraszana to…
Kościół ma naprawdę dużą siłę. Jego potężne struktury oraz ogromna rzesza wiernych są w stanie zignorować okropne zdarzenia. To jest obraz, który prezentuje film Kler i prezentuje go wg mnie bardzo dobrze. Jedyne co nie podobało mi się w tym filmie to sceny aktów pedofilskich. Mimo że dużo nie pokazywały, to były niesmaczne. Rozumiem, dlaczego reżyser je pokazał, katolicy w Polsce ignorują ten problem i to jak różne incydenty w Polsce bardzo szybko były zapominane może być spowodowane tym, że ludzie nie mają świadomości jak paskudny jest ten czyn.
Film Kler powinien nas jednoczyć w walce z tym problemem. Jako Państwo powinniśmy szybko coś z tym zrobić. Księża, którzy dopuścili się czynu molestowania powinni być sądzeni jak inni obywatele naszego kraju – jak inni pedofile. Byłoby to sprawiedliwe, a co najważniejsze spowodowałoby, że kolejni chorzy księża pomyśleliby dłużej, zanim dopuściliby się molestowania dzieci.