Samochód z bezprzewodowym Apple CarPlay

Bezprzewodowe Apple CarPlay w BMW

Kiedy Apple zaprezentowało CarPlay, znalazłem światełko w tunelu o nazwie systemy multimedialne w samochodach. CarPlay to możliwość sterowania iPhone’em za pomocą komputera w samochodzie. Słuchasz muzyki ze Spotify, rozmawiasz przez WhatsApp, nawigujesz drogę przy użyciu Google Maps i masz ładny, znajomy interfejs. Android ma swój odpowiednik o nazwie Android Auto, ale w tej wycieczce skupię się na iPhonie i CarPlay, bo uczyłem się i teraz mnie stać.

Komputery pokładowe w autach zawsze były dla mnie przykładem złego design’u, złego UX’u, złego wszystkiego. W tanich autach był to festiwal biedy, wyświetlacze wyglądały, jakby były wyciągnięte z masażera za 10$ z AliExpress. W droższych autach centralny wyświetlacz był trochę lepszy, ale przypominał elektroniczne ramki do zdjęć kupione w markecie dla idiotów. Wisienką na torcie było oprogramowanie. Każdy producent dochodził do wniosku, że to on zrewolucjonizuje system multimedialny. Co kilka lat prezentując kolejny przełomowy sposób na hujowe sterowanie.

Flagowym przykładem zjebania systemów infotainment są komendy głosowe i nawigacja. Mam wrażenie, że miliardy dolarów na rozwój poszły na wymyślenie nazwy „infotainment”. Bo reszta jest nic niewarta i może iść do kosza. Nawigację i komendy głosowe, firmy motoryzacyjne rozwijają od kilkunastu lat. Kasując naiwnych klientów tysiące złotych za licencje, dają im nawigację, z którą mogą se pojechać z Berlina do Monachium, w Polsce nawigacja tylko przypomina, że jesteśmy krajem drugiej kategorii. Komendami głosowymi można sobie ciśnienie krwi podnieść, a nie sterować autem. W porównaniu z mapami Google na współczesnym smartfonie to nawigacje producentów samochodów są jak Siemens SXG75, widoczny poniżej.

Raczej wolałbyś nigdzie nie dojechać, niż korzystać z takiego rozwiązania. Na szczęście Apple CarPlay pozwala zignorować wariacje producentów samochodów i mieć przyjazny i funkcjonalny interfejs. Niestety marki samochodowe dały radę spierdolić też to rozwiązanie. Dzięki temu, że wyposażają samochody w procesory, wyświetlacze i moduły wifi(o ile to trzecie w ogóle jest), to biorą te komponenty najgorszej jakości, jaką tylko mogą znaleźć. Testując różne systemy, miałem wrażenie, że wyciągają podzespoły z używanych starych urządzeń.

Kiedy w 2017 zobaczyłem, jak wygląda CarPlay, to zamarzyłem sobie za autem z czymś takim. Niestety z uwagi na gówniane komponenty elektroniczne, pierwsza wersja CarPlay działała tylko za pomocą przewodu. Mimo tego, producenci samochodów potrzebowali kilku lat, aby taką opcję wdrożyć. Jak już wdrożyli, to pojawiła się możliwość używania CarPlay bezprzewodowo, czyli mokry sen takiego informatyka jak ja. Oczywiście, od udostępnienia tej opcji musi minąć kilka lat, aby producenci aut to umożliwili. Odczekałem kilka lat i coś zaczęło się pojawiać. BMW jako jedna z pierwszych firm wprowadziło w swoich modelach opcję bezprzewodowego CarPlay, ale mimo szybkiego startu, udało im się to spierdolić.

Klienci BMW należą do zacofanej technologicznie grupy odbiorców

BMW, w 2017 zaprezentowało bezprzewodowe CarPlay z ładowaniem indukcyjnym w modelu serii 5. Od roku 2019 ta opcja jest dostępna w BMW X3. Stwierdziłem, że skoro najszybciej wdrażają taką opcję, będzie ona tam działała najlepiej. Założyłem skarpety i sandały i pobiegłem do salonu.

Moja pierwsza wizyta miała miejsce w lecie 2020. Pytam sprzedawcy czy mogę przetestować bezprzewodowy CarPlay i dostaje odpowiedź, że nie mają auta, które wspiera bezprzewodowe Apple CarPlay. Pytam się, czy klienci o to pytają. Odpowiedź handlowca brzmi, że nie. Na podstawie tego wysnułem nagłówek powyższego akapitu.

Kia to przyszłość motoryzacji

Po nieudanym doświadczeniu z BMW trafiłem do salonu KIA. Okazało się, że wielki SUV, który wg instrukcji pomieści mnie i moje ego ma bezprzewodowy CarPlay i kosztuje względnie mało. Ten SUV nazywa się nowa Kia Sorento. Wygląda nieźle, posiada wentylowane fotele jak w klasie S Mercedesa. Dostałem bardzo szybko jazdę testową, ale tak samo szybko okazało się, że nie ma bezprzewodowego CarPlay. Pojeździłem sobie, było fajnie. W cenie 210k zł dostajesz kawał auta. Jak zakleisz logo KIA, to nie ma się czego wstydzić. Jeszcze kilka lat temu Kia sprzedawała takie samochody jak Picanta, a dziś robi luksusowe SUV’y, strach się bać co będzie za kilka lat.

Nie poddając się i będąc znudzony pandemią, na początku 2021 roku wybrałem się do salonu BMW ponownie, z nadzieją, że już mają i ku mojemu zaskoczeniu mieli. Testowałem opcję na BMW X3 z rocznika 2020. Chcąc podłączyć telefon, sprzedawca musiał zawołać kolegę, który „zna się na tym”. Po dziwnych trickach zadziało, lecz po chwili użytkowania, się zawiesiło. Na moje pytanie, czy to normalne, odpowiedź brzmiała, że jak system jest zastały, czyli jak działa na akumulatorze w salonie, to tak się dzieje. Przez 5 lat studiowania elektroniki nie słyszałem powiedzenia, że system się zastał, raczej zawiesił, bo jest hujowy.

Wireless CarPlay w 10 letnim Peżo

Bezprzewodowy Apple CarPlay w Peugeot 407 2007

W międzyczasie udało mi się uruchomić bezprzewodowy CarPlay w moim Peugeot 407 z 2007 roku. Potrzebuje 20 sekund, żeby się połączyć z telefonem i działa lepiej niż w nowym BMW. Uruchamiając Peżo odpala mi się automatycznie Spotify i ostatni utwór jaki słuchałem. Do tego na ekranie Spotify mam informacje o nowych propozycjach lub nowych podcastach. Google Maps działa równie dobrze, jak coś na komputerze wyszukałem przed wyjściem, to Google Maps w Carplay podpowie mi ten cel. Ponadto mogę wygodnie dzwonić do nieistniejących przyjaciół na Facetime Audio, tak aby nie podsłuchiwały mnie służby, które i tak nie chcą mnie podsłuchiwać.

Tylko jest jeden problem, nie po to się uczyłem i zarabiam, żeby teraz jeździć starym Peżo. Mój status społeczny nie jest przez to w najlepszej kondycji.

Na ratunek Tesla?

Tesla Model S Plaid

Kilka razy jeździłem Teslą i wiem, że to jest docelowe auto, jakie chce mieć. Niestety jestem zbyt leniwy, żeby planować ładowania i męczyć się z problemami samochodów elektrycznych. Przy Tesli, inne auta są po prostu głupie. Software, hardware, integracje są o kilka, albo kilkanaście lat przed konkurencją. Sceptycy nie mając się o co przyczepić, zwracają uwagę na spasowanie elementów karoserii, albo jakość skór w fotelach, które po 200k km, wyglądają jak po 500k km w Mercedesie. Są to elementy, które Tesla ciągle poprawia, co za problem dać lepszą jakość skór.

Tesla nie ma obsługi CarPlay, ale to nic złego. System obsługi Tesli jest dużo lepszy niż CarPlay. Tesla, która powstała dość niedawno, nie kombinowała z systemem obsługi, żadnych gładzików pokręteł czy innych wymysłów motoryzacyjnych. Jebnęła olbrzymi tablet i huj. Ciekawostką jest to, że pierwsza wersja systemu obsługi Tesli została zaprojektowana przez Apple.

Nudziarze z Audi zaskoczyli mnie

Na koniec tej nudnej historii trafiłem do salonu Audi, ktoś mi powiedział, że w niektórych Audi działa bezprzewodowy CarPlay. Poszedłem i szczena mi opadła. Niemcy zrobili to, w modelach A6, Q7 i droższych.z Zamontowali dobrej jakości wyświetlacz, procesor Nvidia i zrobili bezprzewodową integrację z CarPlay. Działa płynnie, nie zawiesza się i jest fajnie. Tylko to jest Audi, bardzo nie chciałem tej marki, mimo tego, że mój status na dzielnicy urośnie i będę startował w kategorii koksów i dilerów koksu.

 

Wszystkie wpisy - znajdź coś dla siebie